Napięcia geopolityczne na świecie rosną z tygodnia na tydzień, korzystnie odbijając się na notowaniach złota. W ostatnich dniach uwaga inwestorów koncentrowała się na groźbach płynących z Korei Północnej, ochłodzeniu stosunków na linii Moskwa-Waszyngton, potężnym zbombardowaniu bazy ISIS w Afganistanie, nadchodzących wyborach prezydenckich we Francji i prezydencie USA, który zaszokował rynki twierdząc, że „dolar jest za mocny”.




Po tym jak w poprzedni piątek cena złota przekroczyła 1270 USD/oz, osiągając najwyższy poziom od początku listopada, widać było, że rynkom udziela się panujące wokół napięcie. Po weekendzie echa nalotu na syryjską bazę wojskową nieco jednak umilkły w obliczu komentarza szefowej Fed, Janet Yellen, która na nowo rozbudziła oczekiwania co do wzrostu stóp procentowych w USA.

Jak stwierdziła w opublikowanej w poniedziałek notce, stopniowe podnoszenie stóp procentowych jest jak najbardziej uzasadnione i jeśli gospodarka będzie dobrze funkcjonować, podwyżki należy kontynuować, ale tak, by nie pozwolić gospodarce się „przegrzać”. Złoto nie zareagowało jednak spadkiem notowań dzięki słowom amerykańskiego sekretarza stanu, Rexa Tillersona, który w międzyczasie oświadczył, że uderzenie na Syrię było jednocześnie ostrzeżeniem dla innych krajów, w tym Korei Północnej.


Cena złota rośnie wraz z napięciami

We wtorek, na fali kumulujących się napięć geopolitycznych, notowania złota wzrosły o blisko 2 proc., co spowodowało, że metal na spocie osiągnął 1275,16 USD. Tym razem Korea Północna zagroziła nuklearnym atakiem na Stany Zjednoczone, jeśli ze strony stacjonujących na zachodnim Pacyfiku okrętów Marynarki Wojennej USA nastąpi jakakolwiek agresja.

W środę metal znów zyskał, na spocie sięgając poziomu 1279,80 USD/oz. Podczas telefonicznej rozmowy z Donaldem Trumpem chiński prezydent Xi Jinping podkreślał konieczność znalezienia pokojowego rozwiązania napięć na Półwyspie Koreańskim, ale okazał się tego dnia jedynym łagodnie nastawionym politykiem. Przekonał się o tym zwłaszcza wspomniany już Rex Tillerson, którego Władimir Putin przyjął w Moskwie ostentacyjnie chłodno, stwierdzając, że zaufanie pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi „uległo erozji”.

Tymczasem we Francji, głównych uczestników wyścigu o fotel prezydenta - centrowego Emmanuela Macrona i skrajnie prawicową Marine Le Pen, goni jeszcze kandydat skrajnej lewicy. Francuskie sondaże zaczynają pokazywać różne, ekstremalne scenariusze, dodatkowo przyczyniając się do panujących wokół napięć.


Dolar naprawdę za mocny?

W czwartek dolara osłabił sam Donald Trump, który stwierdził, że amerykańska waluta jest „zbyt mocna” i wolałby, żeby Fed pozostawił stopy procentowe na niskim poziomie. To właśnie tym słowom, a także zrzuceniu na afgańską bazę ISIS „matki wszystkich bomb” - najpotężniejszego nieatomowego pocisku, jakim dysponuje amerykańska armia, złoto zawdzięcza wzrost na spocie do 1288,64 USD za uncję.

Piątek przyniósł dla coraz silniejszego złota stabilizację, głównie ze względu na niską płynność rynku związaną z obchodami Wielkiego Piątku. W efekcie, tydzień zakończył się na poziomie 1287,70 USD za uncję, a coraz bardziej napięta sytuacja geopolityczna na świecie nie wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo znaczącej korekty.

Marianna Wodzińska
Head of Trading
Mennica Skarbowa S.A.

Powiązane produkty

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.