Twój koszyk
Brak produktów w koszyku
- Autor wpisu: Mennica Skarbowa
- Data wpisu:
Początek maja przyniósł wyraźny spadek cen złota. W minionym tygodniu notowania kruszcu spadły o 2,8 proc., co część inwestorów odebrała jako długo wyczekiwany sygnał do zakupów. W Polsce, w związku z osłabieniem notowań dolara do poziomu niewidzianego od października ub.r., końcówka ubiegłego tygodnia była najlepszą okazją do zakupu złota od roku.
Miniony poniedziałek przyniósł kontynuację spadków sprzed weekendu, a dolar umocnił się po tym, jak amerykański Kongres przyjął pakiet wydatków federalnych mający obowiązywać aż do września. Dalsza deprecjacja złota została jednak zniwelowana ze względu na zamknięcie wielu europejskich i azjatyckich rynków w tym dniu. Podobne, nieco senne nastroje panowały na rynkach także we wtorek. Inwestorzy skupili uwagę na dwudniowym posiedzeniu Fed i zaplanowanym na środę oświadczeniu na temat dalszych planów w zakresie polityki fiskalnej USA.
Rezerwa Federalna raczej nie zaskoczyła, utrzymując stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jak stwierdzili przedstawiciele Fed, amerykańska inflacja zbliża się do poziomu docelowego, a rynek pracy jest silny, co powinno pozwolić na zacieśnienie polityki monetarnej już w czerwcu. Apetyt inwestorów na ryzyko wzrósł, dolar się umocnił, a złoto spadło do najniższego poziomu od miesiąca.
Przecięcie 50- i 200-dniowej średniej kroczącej pociągnęło za sobą dalsze spadki, którym sprzyjało oddalające się ryzyko wygranej Marine Le Pen we francuskich wyborach prezydenckich. Cena uncji kruszcu na spocie spadła w czwartek do poziomu 1225,20 USD, niewiele powyżej poziomu oporu, wyznaczonego na 1221 USD/oz.
W piątek, mimo znacznego osłabienia dolara względem euro (para zanotowała tego dnia poziom 1,0998, najwyższy od blisko pół roku), notowania kruszcu nieco się odbiły. W drugiej połowie sesji powróciły jednak do kanału 1227-1229 USD/oz, zamykając tydzień z wynikiem 1228,05 USD na giełdzie w Londynie i 1227,90 USD za Oceanem.
W Polsce, w ujęciu złotówkowym, końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła najlepszą okazję do zakupów od roku. Ze względu na rzadko towarzyszące spadkom notowań złota osłabienie dolara (nawet do poziomu 3,8242), za uncję złota Polacy płacili w piątek niewiele ponad 4700 zł.
Rezerwa Federalna raczej nie zaskoczyła, utrzymując stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jak stwierdzili przedstawiciele Fed, amerykańska inflacja zbliża się do poziomu docelowego, a rynek pracy jest silny, co powinno pozwolić na zacieśnienie polityki monetarnej już w czerwcu. Apetyt inwestorów na ryzyko wzrósł, dolar się umocnił, a złoto spadło do najniższego poziomu od miesiąca.
Przecięcie 50- i 200-dniowej średniej kroczącej pociągnęło za sobą dalsze spadki, którym sprzyjało oddalające się ryzyko wygranej Marine Le Pen we francuskich wyborach prezydenckich. Cena uncji kruszcu na spocie spadła w czwartek do poziomu 1225,20 USD, niewiele powyżej poziomu oporu, wyznaczonego na 1221 USD/oz.
W piątek, mimo znacznego osłabienia dolara względem euro (para zanotowała tego dnia poziom 1,0998, najwyższy od blisko pół roku), notowania kruszcu nieco się odbiły. W drugiej połowie sesji powróciły jednak do kanału 1227-1229 USD/oz, zamykając tydzień z wynikiem 1228,05 USD na giełdzie w Londynie i 1227,90 USD za Oceanem.
W Polsce, w ujęciu złotówkowym, końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła najlepszą okazję do zakupów od roku. Ze względu na rzadko towarzyszące spadkom notowań złota osłabienie dolara (nawet do poziomu 3,8242), za uncję złota Polacy płacili w piątek niewiele ponad 4700 zł.
Marianna Wodzińska
Head of Trading
Mennica Skarbowa S.A.