- Autor wpisu: Mennica Skarbowa
- Data wpisu:
O tym, że złoto uważane jest za tzw. bezpieczną przystań słyszał prawie każdy. Jednak o tym, że w istocie tak jest - przekonują się inwestorzy na całym świecie w wielu przypadkach dopiero teraz. W tym samym czasie niektóre postacie ze świata biznesu przewidziały, że czeka nas era złota.
Sam Zell, Naguib Sawiris, Frank Giustra czy Warren Buffett – każdy kto chociaż trochę interesuje się tematyką finansów, inwestycji czy przedsiębiorczości przynajmniej raz słyszał o tych postaciach. Pochodzą z różnych części świata i branż, ale ostatecznie łączy ich jedno – mają „nosa” do interesów. Zachowując pewną chronologię, należy rozpocząć od Naguib’a Sawiris’a, który wiosną 2018 roku postanowił, że połowę swojego majątku zainwestuje właśnie w królewski metal. W przypadku tego egipskiego przedsiębiorcy chodzi o ulokowanie kapitału w akcjach spółek wydobywczych.
W styczniu 2019 r. o potężnej inwestycji w złoto poinformował Sam Zell, który jest przedsiębiorcą polskiego pochodzenia. Biznesmen, który znany jest z lokowania aktywów w sektorze zajmującym się nieruchomościami, postanowił jednak zmienić nieco branżę i „wejść” na rynek złota. Warto podkreślić, że na przełomie 2018/2019 roku, kiedy Zell otwierał się na złote inwestycje – cena za uncję wynosiła jedyne 1300 USD. Dzisiaj kurs złota notowany jest w kwotach rzędu 1960 dolarów za uncję. Komentarz wydaje być się zbędny.
Sierpień 2019 roku przyniósł prorocze zapowiedzi Franka Giustra, że oto rozpoczyna się era złota. Dzisiaj z rocznej perspektywy możemy potwierdzić, że kanadyjski przedsiębiorca miał rację. A sam Giustra zapewne zarabia niebotyczne sumy na rynku byka, gdyż jest udziałowcem i prezesem firm, które inwestują m.in. w metale szlachetne.
Prawdziwą wisienką na torcie jest Warren Buffett i jego decyzja o ulokowaniu kapitału w złocie (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). Przedsiębiorca długo podkreślał, że złoty metal nie może równać się z inwestowaniem w akcje amerykańskich przedsiębiorstw. Okazało się, że sytuacja nabrała nieco innego kolorytu, bowiem przedsiębiorstwo Berkshire Hathaway postanowiło wejść w posiadanie akcji Barrick Gold, w tym samym czasie wyprzedając akcje amerykańskich banków.
Przykład chociażby ostatniego z wymienionych przedsiębiorców i to, że ma tzw. „nosa do interesów”, każe przypuszczać, że hossa na rynku złota będzie jeszcze długo się utrzymywać, a lokowanie aktywów w złotym metalu będzie ciągle najbardziej korzystną formą inwestycji. Podobne są przewidywania światowych analityków, którzy zakładają, że cena złota będzie rosnąć, podczas gdy sytuacja gospodarek narodowych nadal jest niepewna i niestety będziemy mieli do czynienia z recesją.