Za nami mocne zakończenie 2017 roku. Pięć ostatnich sesji grudnia zamknęło się na plusie, dzięki czemu cena złota tuż przed sylwestrem przekroczyła poziom 1300 dolarów za uncję. Cały grudzień przyniósł wzrost o ponad 2,5%. I chociaż ubiegły rok obfitował w wahania, a czynniki makroekonomiczne nie sprzyjały cenom kruszcu, ostatecznie stopa zwrotu w skali 12 miesięcy wyniosła ponad 13%, co stanowi najlepszy wynik od 2010 roku.

notowania złota mennica skarbowa

Za oceanem rok 2017 upłynął pod znakiem kontrowersji wokół prezydentury Donalda Trumpa. W mediach ukuło się nawet określenie efekt Trumpa, którego używano także w stosunku do rynku złota. Notowania kruszcu żywo reagowały na kolejne tarcia na amerykańskiej scenie politycznej oraz odważne decyzje nowego przywódcy. Za przykład może posłużyć kwietniowe bombardowanie syryjskiego lotniska wojskowego, należącego do reżimu Baszara al-Asada. Tuż po ujawnieniu informacji o ataku cena złota wzrosła o 1% i osiągnęła swój 5-miesięczny szczyt (ok. 1266 dol. za uncję). Cenowy rajd zakończył się w połowie kwietnia, kiedy notowania kruszcu zbliżyły się do poziomu 1290 dol. za uncję. Na korzyść złota zadziałała również afera związana z nagłym zwolnieniem dyrektora FBI, Jamesa Comeya. W rezultacie kolejnych doniesień na temat kulis jego dymisji oraz domniemanych kontaktów Trumpa z rosyjskim wywiadem – w połowie maja cena złota odbiła się z dołka i na początku czerwca przekroczyła granicę 1290 dol. za uncję. Poziom 1300 dol. za uncję został osiągnięty pod koniec sierpnia, niedługo po zamachu terrorystycznym w Barcelonie.

Niemal przez cały rok narastało napięcie na linii USA-Korea Północna. Liczne działania zaczepne ze strony totalitarnej republiki, w tym wrześniowy test bomby wodorowej, wzmagały niepokój wśród inwestorów, kierując ich zainteresowanie w stronę tzw. bezpiecznych przystani, do których należy złoto. Eksperci zaznaczają jednak, że zagrożenia geopolityczne przynosiły tylko krótkoterminowe reakcje i dlatego tzw. czynnik strachu nie miał większego znaczenia dla ogólnych trendów na rynku.

Fundamentalny wpływ na rynek złota wywarły uwarunkowania makroekonomiczne. Z tej perspektywy ubiegły rok okazał się dla kruszcu dosyć trudny. Fed trzy razy podniósł stopy procentowe – z 0,75% do 1,5%. Amerykańska giełda kontynuowała swój rajd, zaliczając tym samym 9-ty z kolei rok hossy. Indeks S&P 500 wzrósł o ponad 17%, przy zachowaniu zmienności najniższej od czasu ostatniego kryzysu finansowego. Nie zawiódł również Trump – Republikanie zdołali uchwalić obiecywaną podczas kampanii wyborczej nową ustawę podatkową. Zdaniem Jonathana Goluba, głównego stratega inwestycji kapitałowych Credit Suisse, reforma podatkowa ma szansę podnieść zyski spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 o nawet 8 - 10%. Amerykańska gospodarka nabrała zatem rozpędu, czemu towarzyszył rekordowo niski poziom bezrobocia.

W obliczu wzmocnienia ekonomicznego najważniejszym wsparciem dla złota było postępujące osłabienie dolara, w szczególności w stosunku do euro oraz brytyjskiego funta. W skali roku indeks amerykańskiej waluty spadł o ok. 10%.

Rok 2018 będzie czasem weryfikowania szumnych obietnic Trumpa. Amerykańska gospodarka bez wątpienia już przyspieszyła, ale nie do końca wiadomo, jakie będą długofalowe skutki prezydenckich reform. Ekonomiści za oceanem ostrzegają, że obniżka podatków może doprowadzić do zwiększenia deficytu budżetowego, a tym samym powrotu do poziomu z czasów prezydentury Baracka Obamy, kiedy wynosił on ponad bilion dolarów. Otwarta pozostaje również kwestia drugiego sztandarowego projektu Trumpa, czyli wielkiego planu infrastrukturalnego. Powodzenie tej inwestycji musi zostać poprzedzone długą batalią legislacyjną.

Olbrzymie zadłużenie, rosnący deficyt oraz niepewność realizacji przedwyborczych założeń stanowią główne zagrożenia dla rządów Trumpa. Można się spodziewać, że zawirowania w Białym Domu oraz postępujące osłabienie dolara wciąż będą stanowić zasadnicze wsparcie dla cen złota. Nawet biorąc pod uwagę kolejne podwyżki Fedu, stopy procentowe wciąż pozostaną na rekordowo niskim poziomie, co czyni złoto bezkonkurencyjnym w stosunku do kont oszczędnościowych czy obligacji.

Wśród innych czynników, które w 2018 roku będą działać na korzyść kruszcu należy wymienić: niepokoje na arenie międzynarodowej, silny popyt ze strony Azji oraz nieznaczny spadek globalnej produkcji.

Eksperci rynku złota przewidują, że ubiegłoroczna tendencja wzrostowa utrzyma się również w tym roku. Prawdopodobnie cena kruszcu przekroczy kolejną psychologiczną barierę 1400 dol. za uncję. I chociaż ten poziom może nie zostać utrzymany, to stopa zwrotu w skali całego roku ma spore szanse ponownie przekroczyć 10%.

Patrycja Fijałkowska
Mennica Skarbowa


Powiązane produkty

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.