- Autor wpisu: Mennica Skarbowa
- Data wpisu:
Czy pękła bańka na złocie?
W ostatnim tygodniu można było usłyszeć opinie kilku ekonomistów twierdzące, że złoto jest przewartościowaną bańką spekulacyjną, której pękanie właśnie obserwujemy. Jednakże tego typu tezy są dla mnie dużym zaskoczeniem, szczególnie, że z bliska mam możliwość obserwować to co się dzieje na rynku.
Po pierwsze, ekonomiści Ci zapominają o sformułowanym już w XIV wieku prawie Kopernika-Greshama (dla zainteresowanych: https://en.wikipedia.org/wiki/Gresham%27s_law), które mówi o tym, że zły pieniądz na rynku wypiera lepszy pieniądz. I dzisiaj mamy taką sytuację, że inwestorzy na całym świecie akumulują złoto i je trzymają, bo jest dobrym pieniądzem. Natomiast jak najszybciej starają się wydać bezwartościowe papierki z logo $.
W efekcie spadku cen złota na giełdach, zakupy fizycznego złota biją rekordy. U.S. Mint 17 kwietnia sprzedała najwięcej uncji monety Złoty Orzeł od ponad 3 lat (źródło: https://www.bloomberg.com/news/2013-04-18/u-s-mint-s-sales-of-gold-coins-soar-after-futures-slump.html). Obroty na europejskim rynku też są zawrotne i powoli zaczyna brakować niektórych sztabek i złotych monet. Oczywiście mennice wkrótce dostosują podaż do popytu, ale zajmie to trochę czasu.
Odwiedziny sklepu internetowego ze złotem www.MennicaSkarbowa.pl w okresie od 01.03.2013 do 22.04.2013 r.
Źródło: Google Analytics dla www.MennicaSkarbowa.pl
Identycznie sytuacja wygląda u polskich dealerów złota. Obroty wzrosły kilkukrotnie. I nawet w weekendy można zaobserwować wzmożone zakupy (poprzez sklepy internetowe). Co ciekawe nawet dobra pogoda w trakcie ostatniego weekendu nie spowodowała spadku zainteresowania i w niedzielę mogliśmy obserwować rekordowy ruch jak na ten dzień.
Jednakże na giełdzie ceny wcale nie reagują na to zwiększone zapotrzebowanie. Ale to dlatego, że cena giełdowa zależy od gry największych firm inwestycyjnych typu Goldman Sachs i handluje się tam obietnicą dostawy złota, a nie fizycznym złotem. Tylko w jeden poniedziałkowy dzień, kiedy cena na giełdach spadła o 9%, obrót na Comexie wyniósł prawie tyle co roczne wydobycie złota. Natomiast roczny obrót na samym Comexie przekracza pięćdziesięciokrotnie wydobycie złota. Zwracam tylko uwagę, że świadomi inwestorzy zaczynają sobie zdawać z tego sprawę. Stąd m.in. w tym roku obserwujemy nagłe wybieranie złota z Comexu (spadek rezerw o ponad 20%)oraz incydenty jak np., gdy na początku roku niemiecki Bundesbank wezwał Stany Zjednoczone najpierw do audytu swoich rezerw fizycznego złota przetrzymywanych w FEDzie a później, gdy FED się nie zgodził, to Bundesbank wezwał do jego zwrotu.
Co istotne złoto nie jest kupowane z powodów spekulacyjnych tylko z powodu zabezpieczenia przed ryzykiem utraty wartości przez inne aktywa. Świadczą o tym chociażby zeszłoroczne rekordowe od 50 lat zakupy złota przez banki centralne (w tym bardzo istotne zakupy dokonane przez Rosję oraz Chiny). A odbywały się one przy cenie złota na poziomie 1600-1700 USD za uncję (czyli ponad 200-300 dolarów powyżej obecnych poziomów cenowych).
Czy zatem złoto jest przewartościowane? W mojej opinii zdecydowanie mniej niż inne aktywa nadmuchane przez ekspansywną politykę monetarną na świecie (dla przykładu indeksy giełd amerykańskich ? DJIA i S&P500 niedawno osiągnęły swoje historyczne szczyty). Na dodatek mamy duże ryzyko, że wszystkie te bańki pękną. Bo jak długo można walczyć z kryzysem tylko poprzez ?dodruk pieniądza?. I w takim wypadku jedyną wartość może przedstawiać właśnie złoto, ale tylko w postaci fizycznej, czyli sztabki lub monety.
Bartłomiej Knichnicki, dyrektor zarządzający MennicaSkarbowa.pl