Miniony tydzień obfitował w wyczekiwane przez inwestorów wydarzenia, ale nie brakowało i tych zupełnie nowych, jak zerwanie stosunków dyplomatycznych z Katarem przez kilka państw z rejonu Bliskiego Wschodu. Oczy większości inwestorów skierowane były jednak przede wszystkim na zeznania byłego szefa FBI w sprawie domniemanego wpływu Rosjan na wybory prezydenckie w USA. Czekano także na wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, które miały umocnić pozycję premier May w negocjacjach brexitowych. Jak się okazało, Comey niczym nie zaskoczył, a Theresa May zamiast zyskać, straciła poparcie. Wzmocniony dolar posłał cenę złota w dół i tydzień zakończył się z wynikiem 1266,40 USD/oz.


W miniony poniedziałek notowania złota ustabilizowały się w okolicach 1280 USD za uncję, po tym, jak przez weekendem poszybowały w górę na fali doniesień o słabych wynikach dotyczących zatrudnienia w USA.

We wtorek notowania złota nieco przyspieszyły i wzrosły do najwyższego poziomu od siedmiu miesięcy, podczas gdy notowania dolara spadły do najsłabszego w tym okresie poziomu. Cena kruszcu pięła się w stronę psychologicznej bariery 1300 USD za uncję, osiągając tego dnia na spocie poziom 1294,34 USD za uncję.

W środę złoto zaczęło nieco tracić, a indeks dolara wzrósł o 0,1 proc., gdy okazało się, że pisemne oświadczenie byłego dyrektora FBI nie zawierało zbyt wielu niespodzianek. James Comey - zgodnie z przewidywaniami - zeznał, że Donald Trump, poprosił go o zakończenie śledztwa w sprawie byłego doradcy ds. bezpieczeństwa, Michaela Flynna i jego udziału w domniemanych próbach wpływów Rosji na wynik ostatnich wyborów prezydenckich w USA.

W Europie uwaga inwestorów skoncentrowała się na brytyjskich wyborach parlamentarnych. Rządząca partia konserwatywna, która chciała umocnić swoją pozycję przed negocjacjami w sprawie Brexitu, mogła bowiem nie uzyskać większości.

W czwartek dolar znów nieco się umocnił, a euro uległo osłabieniu, po tym jak EBC obniżył prognozy inflacyjne i przyznał, że podczas spotkania nawet nie omawiano zmniejszenia skali programu skupu obligacji. Notowania złota spadły w czwartek do poziomu 1277,95 USD za uncję, ale to w piątek - po niezbyt udanych dla brytyjskiej premier Theresy May wyborach - metal zaliczył największy, aż 1-procentowy spadek.

W związku z umocnieniem dolara, po raz pierwszy od początku maja królewski kruszec zakończył tydzień ze stratą. Na zamknięciu  giełdy w Londynie uncja złota kosztowała 1266,55 USD, a za Oceanem - 1266,40 USD. W Polsce tydzień przyniósł wahania w przedziale 4726-4833 PLN/oz i zakończył się przy  jego dolnym poziomie.

Powiązane produkty

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.