Drastyczne środki, powzięte przez władze Indii w walce z czarnym rynkiem, wstrząsnęły zarówno gospodarką kraju, jak i globalnym popytem na złoto. Szczególne piętno odcisnęła na nim decyzja o demonetyzacji środków o wartości 15 bln rupii (czyli blisko 220 mld USD). Wyraźnie widać, że rynek złota w Indiach - do niedawna największy na świecie - zmaga się dziś z trudnościami, jednak docelowo wprowadzane przez tamtejszy rząd reformy mają korzystnie odbić się na gospodarce. Powinno to przynieść w tym roku wzrost popytu na złoto w tym kraju do poziomu 650-750t - czytamy w dzisiejszym raporcie specjalnym Światowej Rady Złota (WGC).

W ubiegłym roku popyt na złoto w Indiach spadł do najniższego poziomu od 2009 roku. Nowe reformy sprawiły, że część obywateli nagle zaczęła się powstrzymywać od zakupów złota, a słabe nastroje na terenach wiejskich i rosnąca cena kruszcu skutecznie zniechęcały pozostałych. Globalny popyt na żółty kruszec wyraźnie na tym ucierpiał.



Co właściwie się stało? 8 listopada ubiegłego roku rząd Indii ogłosił unieważnienie banknotów o nominałach 500 i 1000 rupii i nakazał złożenie ich do końca roku w lokalnych bankach. Reformę powszechnie nazwano demonetyzacyjną. Nominał 1000 rupii został całkowicie zlikwidowany, a na rynek wprowadzono ulepszone banknoty o wartości 500 rupii, a także całkiem nowe banknoty o wartości 2000 rupii. Rząd kierował się przy tym koniecznością ściągnięcia nielegalnego pieniądza z powrotem do gospodarki, jednak ta w pierwszej chwili zareagowała negatywnie. Zgodnie z oficjalnymi danymi, do 17 lutego br. w nowych banknotach wydano tylko 70 proc. wycofanej z obiegu waluty.

Ten problem z płynnością odbił się na gospodarce. Tzw. sektor „nieformalny”, który niemal w całości opiera się na gotówce, wg ostatnich danych z 2012 roku odpowiadał za 85 proc. pozarolniczego zatrudnienia w kraju. Nic zatem dziwnego, że wycofanie części pieniądza z obiegu wyraźnie się na nim odbiło. Krajowa sprzedaż motocykli, która stanowi doskonały wskaźnik kondycji terenów wiejskich, spadła w grudniu o połowę.




Napięta sytuacja u drugiego na świecie konsumenta złota ma się jednak wkrótce poprawić. Jak zauważają eksperci WGC, środki zdeponowane przez obywateli w bankach zwiększą możliwości kredytowe tych instytucji, co powinno korzystnie odbić się na gospodarce. Konsumpcję mają także wesprzeć podwyżki emerytur i płac dla sfery budżetowej. Dochody na terenach wiejskich zapewne również wzrosną na skutek ubiegłorocznego sezonu monsunowego, najkorzystniejszego dla rolników od trzech lat.

Krok władz w kierunku zwiększenia przejrzystości krajowych finansów w dłuższej perspektywie powinien przynieść pozytywne efekty. Warto bowiem zwrócić uwagę, że obecnie podatek dochodowy płaci w Indiach zaledwie 2 proc. społeczeństwa. Wychodząc myślami jeszcze dalej w przód, można spodziewać się także korzystnych efektów tzw. „demograficznej dywidendy”, czyli ogromnej liczby młodych ludzi wchodzących w wiek produkcyjny.

Według Banku Światowego powinno to pomóc Indiom osiągnąć wzrost gospodarczy na poziomie 7,8 proc. już w 2019 roku. A taki wzrost dla globalnego rynku złota może oznaczać jedynie korzyści.  



Marianna Wodzińska
Head of Trading
Mennica Skarbowa S.A.




Powiązane produkty

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.