wydobycie złota rynek złota w przyszłości

Przez ostatnie trzy dekady wydobycie złota zwiększyło się dwukrotnie, a ilość kruszcu w światowym obiegu wynosi dziś ok. 190 tys. ton. Dla ułatwienia - odpowiada to sześcianowi o krawędzi długości 21 metrów. Czy za kolejne 30 lat ilość wydobytego złota znów się podwoi? Czy może chociaż utrzyma się bieżący poziom produkcji? Wszystko wskazuje na to, że nie.

30 lat temu rynek złota wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. Czołówkę producentów stanowiła „wielka czwórka”: RPA, Stany Zjednoczone, Australia i Kanada, które łącznie odpowiadały za 60 proc. globalnego wydobycia. Dziś ich udział w światowej produkcji to zaledwie 30 proc., a coraz ważniejsze stają się kraje Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji. W 2007 roku na prowadzenie w światowym rankingu wysunęły się Chiny, a w 2016 roku na trzecie miejsce awansowała Rosja.

Podczas gdy u jednych złoża zaczęły się wyczerpywać, inni odnajdowali prawdziwe żyły złota. Problem w tym, że i oni wkrótce staną przed oczywistym problemem - cenne pokłady nie są bez dna. Według przeprowadzonych w 2016 roku badań, możliwe do wydobycia globalne rezerwy złota kształtowały się na poziomie nieco ponad 55 tys. ton. Oznacza to, że przy obecnych poziomach wydobycia, złota wystarczy już tylko na 15 lat. Istnieją jednak i pokłady - nawet dwukrotnie większe - do których nie możemy dziś dotrzeć.

Przeszkodą w ich pozyskaniu jest nie tylko dostępna technologia, ale także opłacalność. Koszty wydobycia rosną z roku na rok, a budżety na nowe poszukiwania maleją. Brak sukcesów (wykres poniżej) nie zachęca zresztą do dalszej eksploracji. Według szacunków World Gold Council - uwzględniając wyłącznie dostępne dziś złoża - utrzymanie obecnego poziomu wydobycia wymagałoby notowań na poziomie ok. 1500 USD za uncję.

wydobycie złota rynek złota w przyszłości

Problem ze spadającą podażą polega także na finansowaniu poszukiwań na poszczególnych kontynentach. Największe budżety mają wciąż projekty w mocno wyeksploatowanej Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, podczas gdy w potencjalnie bogatej w złoża Afryce wydaje się na to zaledwie 15 proc. globalnych środków. Dlaczego? Afryka wciąż nie sprzyja poszukiwaniom, na co wpływają zarówno względy polityczne, jak i słaba infrastruktura - przede wszystkim utrudniony dostęp do prądu i wody, a także brak wykwalifikowanej kadry.

Na prognozy wydobycia złota w kolejnych latach wpływa także sam sposób pozyskiwania kruszcu. Dziś podziemne zakłady z głębokimi szybami stanowią zaledwie ok. 25 proc. wszystkich kopalń, a to właśnie na dużych głębokościach znajdują się pokłady o największej zawartości złota. Od lat 70-tych, gdy złota szukano głębiej, średnia ilość gramów pozyskiwanych z tony materiału skalnego spadła z 10 do zaledwie 1,4 g. By uzyskać podobne wyniki, jak niegdyś w słynnych złożach Witwatersrand w RPA, złoto wydobywane dziś głównie w kopalniach odkrywkowych wymaga więcej pracy, sprzętu i czasu.

Co dalej? Prognozy mówią, że szczyt wydobycia już za nami, a przyszłość przyniesie dalsze spadki. Być może na ratunek przybędzie jednak technologia, bo dziś 30 lat to niemal cała epoka.

Dane na podst. GFMS – Gold Survey, World Gold Council


Powiązane produkty

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.