ObrazekRok 2011 dla rynku złota zakończył się kolejnym imponującym wynikiem - światowy popyt wzrósł o 0,4% do poziomu 4067,1 ton osiągając wartość ponad 205 miliardów USD. Głównym napędem wzrostu był sektor inwestycyjny, a kolejne rekordowe wydobycie pokryło pokaźne zakupy światowych banków centralnych.

 

Wzrost zapotrzebowania na sztabki i monety bulionowe w 2011 roku to efekt kilku stymulujących rynek czynników. Przede wszystkim - niepewności na rynkach finansowych, niestabilnej strefy euro, wysokiej inflacji w wielu krajach i stosunkowo słabych wyników inwestycji alternatywnych. W 2012 roku rynek złota powinien wciąż czerpać siłę z presji inflacyjnej, ekspansywnej polityki monetarnej wielu państw i bardzo niskich realnych stóp procentowych, które wg Fed mogą takie pozostać nawet do końca 2014 roku.

 

Analizując rynek złota, rok 2011 można wyraźnie podzielić na dwa okresy: stabilne wzrosty w pierwszym półroczu i ponadprzeciętne wahania w drugim. Ceny, rosnące powoli od początku roku, spowodowały wyraźny wzrost popytu, bo inwestorzy przyzwyczaili się do systematycznego wzrostu. We wrześniu - szczytowym momencie roku, cena z złota osiągnęła poziom 1895USD za uncję, ale rozpoczął się już okres niestabilności hamującej popyt. Rok zakończył się na poziomie 1531USD. Niezależnie od wyjątkowo dużych wahań, średnia cena uncji złota w 2011 roku wyniosła 1571,52USD i była aż o 28% wyższa, niż w roku poprzednim.

 

W 2011 roku popyt na monety bulionowe, a zwłaszcza sztabki wzrósł w porównaniu z 2010 o 24% do poziomu 1486,7 ton. Prywatni inwestorzy coraz chętniej zwiększali swoje zakupy, co w dużym stopniu jest związane z powstaniem nowych kanałów dystrybucji (zarówno na rynkach rozwiniętych jak i  w krajach rozwijających się)  i ułatwionym dostępem do tego typu produktów. Wzrost popytu na złoto inwestycyjne był zauważalny na całym świecie i tylko kilka krajów odnotowało na tym polu spadek w porównaniu z rokiem 2010. Do tych krajów należą  mi.in. USA, Japonia i Egipt. 

 

Popyt na złoto jest tak wysoki - i będzie nadal rósł - także ze względu na działania banków centralnych, zwłaszcza z krajów rozwijających się, które nieustająco powiększają swoje rezerwy złota. W 2011 roku banki centralne  kupiły 439,7 ton złota (w porównaniu z 77t w roku 2010!), co jest najwyższym wynikiem od 1964 roku. Największych zakupów dokonał Meksyk, dodając do swoich rezerw prawie 100 ton złota, a także Rosja (95t), Tajlandia, Korea Południowa, Boliwia, Wenezuela i Turcja.  Czynniki motywujące te zakupy pozostaną w najbliższym czasie niezmienne - wzrost wartości rezerw,  potrzeba ich dywersyfikacji, ochrona przed uzależnieniem od konkretnej waluty, a także czynnik prestiżowy i promocja stabilności rynków narodowych. 

 

Prognozując tendencje na rynku złota trzeba także wspomnieć o Indiach i Chinach, często zestawianych razem jako podmioty stymulujące ceny. I chociaż państwa te są liderami na polu złota inwestycyjnego i biżuterii, to napędzane są przez zupełnie różne czynniki ekonomiczne. W 2012 roku Chiny ze swoją dużą rezerwą walutową, elastyczna polityką i kursem waluty będą ze względnym spokojem przyjmować światowe spowolnienie gospodarcze. Z kolei pozycja Indii na rynku złota  jest niezagrożona, ponieważ wewnętrzne zapotrzebowanie na ten surowiec jest niezależne od światowych tendencji. Dlatego w obu krajach prognozowana jest kontynuacja wzrostu popytu, co oczywiście wpłynie na światowe ceny złota. 

 

W 2012 roku kluczowym rynkiem w sektorze inwestycyjnym będzie jednak Europa. W ubiegłym roku rynek europejski po raz siódmy z rzędu odnotował wzrost (5%) osiągając kolejny rekord - 374,8 ton. Pogłębiająca się niepewność co do przyszłości strefy Euro stymuluje rynek złota i choć popyt może się nie utrzymać na poziomie ostatnich 2-3 lat, nadal będzie znacznie wyższy, niż przed rokiem 2008. 

 

 

źródło - raport WGC, 16.02.2012


Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania.